Dziś pod młotek poszło pomarańczko. Jest to jeden z moich ulubionych soków ale niestety bardzo pracochłonny przez obieranie ze skórki. Niech Wam nie przychodzi na myśl uproszczenie procesu i wyciskanie owocu razem ze skórką. Raz próbowałem. Sok był niejadalny - strasznie gorzki ponieważ dostały się do niego zmielone drobiny i gorycz skórki.
Wziąłem 7 pomarańczy, które ważyły łącznie 1,277 kg. Nie myłem ich bo skórka i tak szła do śmieci. Po obraniu zostało mi 1,060 kg surowca, z którego uzyskałem 0,704 kg soku o objętości 675 ml (gęstość ok 1,04 g/ml)
Tradycyjnie wyznaczamy wskaźniki wydajności:
- wydajność brutto jest nie za ciekawa i wynosi 529 ml/kg (675ml/1,277kg), lub procentowo 52,9%,
- zapotrzebowanie brutto wyniosło 1,89 kg/l. (1,277kg/675ml),
- wydajność netto wynosi 637 ml/kg (675ml/1,060kg), lub procentowo 63,7%,
- a zapotrzebowanie netto wyniosło 1,57 kg/l. (1,060kg/675ml).
Obieranie zajęło mi sporo czasu: 13m 58s, czyli prawie 2 minuty na jedno pomarańcze.Następnie pokroiłem owoce w półksiężyce co zajęło mi kolejne 3m 30s. Samo wyciskanie to była przyjemność, która niestety trwała zbyt krótko, tylko 2m 00s i stanowi małą część łącznego czasu: 19m 28s (1168s). Procentowo wyglądało to tak: obieranie: 71,7%, krojenie: 18%, wyciskanie zaledwie 10,3%.
Uzbrojeni w powyższe dane możemy określić jak bardzo pracochłonny był nasz soczek pomarańczowy:
- pracochłonność częściowa wyniosła aż 28m 50s / litr (19m 28s/0,675l)
- a pracochłonność całkowita. Aby uzyskać czas całkowity sumujemy: 19m 28s (przerobienie owoców) + 9m 40s (przygotowanie i mycie maszyny) czyli 29m 08s. Dzielimy przez objętość soku i mamy wynik 29m 08s / 0,675l = 43m 10s / l.
Cały ten proces skłonił mnie do myślenia i wymyśliłem, że chyba lepiej jest wyciskać pomarańcze (i pewnie inne cytrusy) ręcznie. Będzie to znacznie szybsze, bo nie trzeba obierać owoców i potem myć części maszyny. Przekonam się o tym wkrótce.
W końcu po ciężkiej pracy z wyciskaniem i blogowaniem mogę się walnąć na kanapę i delektować szklanką wyśmienitego nektaru. Smacznego!
Widze,ze sie umacniasz w rankingu food n drink :-)
OdpowiedzUsuńA znalazłem ten ranking na jakimś portalu i tak sobie dodałem. Przynajmniej mam mobilizację i będę miał porównanie czy mój blog pnie się do góry.
OdpowiedzUsuńMyślałem, że to taki przytyk, że jestem ostatni. A wcale nie jest tak źle bo jestem na 8 stronie wyników na 23.
Nie, broń boże. Być może niebawem sam będę polecał soki z Twojego bloga (oczywiście z podanym linkiem i za przyzwoleniem) jako rekomendowane napoje potreningowe :-)
OdpowiedzUsuńWcześniej też dlatego prosiłem o rozklad b/t/ww.
Zgaduję że "b/t/ww" to: Białko, Tłuszcze, WęgloWodany? Jak już wspomniałem nie mam w domu laboratorium więc nie jestem w stanie tego zbadać. Mogę to jedynie skopiować skądś.
OdpowiedzUsuńNapisałem co nieco o kaloriach w jednym z poprzednich wpisów.
Polecam polecanie soków i linkowanie do bloga :-)
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńJak Ty na to wpadłeś,że szybciej jest zrobić/wycisnąć sok przy pomocy zwykłej wyciskarki?
OdpowiedzUsuńod razu tnij w cwiartki i wyrywaj pomarancz ze skórki, idzie super szybko
OdpowiedzUsuń