Wskaźniki wydajności
Wycisnąłem 9 owoców kiwi o łącznej masie 873 g. Średnio jeden owoc ważył 97 g. Niestety musiałem je obrać z włochatej skórki (straszny błąd o czym dowiemy się później) i zostało mi 786 g owoców. Wycisnąłem z nich 531 g soku o objętości 505 ml (gęstość ok 1,05 g/ml). Wskaźniki wydajności wyglądają następująco:
- wydajność brutto wynosi 578 ml/kg (505ml/0,873kg), lub procentowo 57,8%,
- wydajność netto wynosi 642 ml/kg (505ml/0,786kg), lub procentowo 64,2%,
- zapotrzebowanie brutto wynosi 1,73 kg/l (0,873kg/505ml) czyli potrzebujemy ok 18 kiwi na litr soku
- zapotrzebowanie netto wynosi 1,56 kg/l (0,786kg/505ml),
Wskaźniki pracochłonności
Owoce obierałem po kolei i potem opłukiwałem pod kranem z włosków i resztek. Łącznie zajęło mi to 19m 43s. Nie była to przyjemna czynność bo strasznie monotonna i delikatna. Nie chciałem za grubo obierać by nie stracić cennego miąższu. Z tego powodu na jedno kiwi poświęciłem średnio aż 2m 11s. Wyciśnięcie było szybkie i zajęło 2m 45s (1m 45s - pierwsze tłoczenie, 1m 00s - drugie tłoczenie). Jak widać przy soku z kiwi trzeba się trochę napocić:
- pracochłonność częściowa wyniosła 44m 19s / l (22m 23s/0,505l), co jest wynikiem tragicznym, znacznie dłuższym od obecnego rekordzisty - soku pomarańczowego - o ponad 50%
- pracochłonność całkowita - czyli wyciskanie i sprzątanie (9m 40s) 53m 59s / l - niemalże godzina, brrr.....
Wartości odżywcze
Wartości dotyczą 100 g owoców bez skórki Źródło: Amerykańska baza składników odżywczych
- Kalorie - 61
- Woda - 83,07 g
- Białko - 1,14 g
- Tłuszcz - 0,52 g
- Węglowodany - 14,66 g (z czego cukry to 8,99 g)
- Błonnik - 3,0 g
- Betakaroten - 52 µg
- Witamina A - 4 µg (87 IU)
- Witamina B1 (tiamina) - 0,027 mg
- Witamina B2 (ryboflawina) - 0,025 mg
- Witamina B3 (witamina PP, niacyna) - 0,341 mg
- Witamina B5 (kwas pantotenowy) - 0,183 mg
- Witamina B6 - 0,063 mg
- Witamina C - 92,7 mg
- Witamina D - 0 mg
- Witamina E - 1,46 mg
- Witamina K - 40,3 µg
- Sód - 3 mg
- Potas - 312 mg
- Wapń - 34 mg
- Fosfor - 34 mg
- Magnez - 17 mg
- Żelazo - 0,31 mg
- Cynk - 0,14 mg
- Miedź - 0,130 mg
- Mangan - 0,098 mg
- Selen - 0.2 µg
- Foliany (witamina B9, kwas foliowy) - 25 µg
Kiwi jest bogatym źródłem witamy C. Jeden owoc (70-100g) zaspokaja dzienne zapotrzebowanie na witaminę C u dorosłego człowieka. Co ciekawe, nawet po 6 miesiącach przechowywania pozostaje w nim 90% witaminy C. Kiwi zawiera również dużo witamin z grupy B, witaminę E oraz małe ilości witaminy A. Znajdujemy w nim także sporą ilość potasu (100 g pokrywa ok 10% dobowego zapotrzebowania), który stabilizuje ciśnienie krwi i reguluje rytm serca. Owoce te obfitują też w inne ważne składniki mineralne: fosfor, regulujący gospodarkę wapniowo-fosforanową, wapń i witaminę K dla zdrowych kości oraz magnez, który dba o kondycję układu nerwowego.
Pestki kiwi zawierają dużo kwasów tłuszczowych z grupy omega-3 gdyż składają się średnio z 62% kwasu alfa-linoleonowego (ALA), co czyni je drugim najbardziej wartościowym źródłem tego tłuszczu. Z badań przeprowadzonych w Norwegii wynika że zawarte w kiwi witamina E i kwasy omega-3 rozrzedzają krew niwelując ryzyko powstania zakrzepów. Kiwi jest też bogate w karotenoidy: beta-karoten, luteinę i zeaksantynę, które jak pamiętamy działają korzystnie na wzrok.
Okazuje się, że skórka kiwi jest jadalna! Kto by przypuszczał? I to w niej znajduje się najwięcej błonnika a bezpośrednio pod skórką zmagazynowana jest większość witamin. Obierając kiwi do jedzenia lub soku tracimy sporo tych cennych składników, dlatego już nigdy nie będę ich obierał do soku i spróbuję jeść owoce ze skórką. Dzięki dużej ilości błonnika kiwi posiada właściwości przeczyszczające.
Niestety kiwi może uczulać. Zawiera bowiem enzymy z grupy peptydaz, aktynidynę lub papainę, który rozkłada białka i może być przyczyną pojawienia się objawów alergicznych (podobnie jak przy papai czy ananasie). Reakcja uczuleniowa może polegać na lekkim drapaniu w ustach, poceniu się, bólach gardła, opuchnięciu języka i twarzy, wysypce, wymiotach a nawet w najgorszych przypadkach kłopotach z oddychaniem. Aktynidynę używa się w przemyśle spożywczym do zmiękczania mięsa oraz to z jej powodu kiwi nie nadaje się do deserów z mlekiem czy galaretką. Enzym ten trawi białka mleka i białka kolagenowe w żelatynie powodując, że deser się rozpłynie lub nie stężeje. Podobno gotowanie kiwi przez kilka minut może temu zapobiec.
Kiwi znalazło też zastosowanie w przemyśle kosmetycznym. Drobne pestki są dobrym materiałem ścierającym, dlatego znalazły zastosowanie przy produkcji peelingów do ciała. Kwasy zawarte w owocach mają właściwości rozjaśniające i wykorzystuje się je w kremach oraz maseczkach do twarzy. Źródła: Wikipedia i Wegetarianie.pl
Niech nikt się nie dziwi, że jem ze skórką włochate kiwi!
Tym razem opublikowany "na dobre" ;)
OdpowiedzUsuńI jeszcze jedno. W ramach ulepszania bloga dodałem pod postem (między sekcją Autor i Etykiety) opcję Opinii. Można zagłosować jak komuś się artykuł spodobał lub nie.
OdpowiedzUsuńjuż skomplementowałem Twój blog na kotlet.tv ale jeszcze raz chciałbym napisać,że blog o świeżych własnoręcznie wyciskanych sokach to fajny i oryginalny pomysł :-) dbam o formę więc staram się pić takie soki jak najczęściej (choć moja sokowirówka to zabytkowy sprzęt heh) tylko ze moje soki to takie podstawowe warianty: sama marchew lub marchew+jabłka ewentualnie marchew+buraki ale śledząc Twój blog na pewno wypróbuje inne polecane przez Ciebie warianty :-) ten czas podany co do sekundy i te wskaźniki :-) pracochłonności i wydajności to niezły motyw heh Ty te soki robisz i analizujesz w laboratorium czy może masz biznes ze świeżymi sokami?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam marcin
z przyjemnością wypiłabym teraz taki sok :)
OdpowiedzUsuń@marcin: Dzięki, że podoba ci się pomysł. Zauważyłem, że nie ma nic takiego w sieci bo sam szukałem takich informacji. Musiałem więc pokonać własne lenistwo i samemu go stworzyć. Nie ma znaczenia jaką masz sokowirówkę i co wyciskasz. Ważne, że to robisz i to w miarę regularnie.
OdpowiedzUsuńCo do mojego laboratorium to mam:
- wyciskarkę do czarnej roboty
- wagę elektroniczną (max 5kg) do ważenia
- stoper do mierzenia czasu (pamiątka z czasów gdy biegałem)
- notatnik i długopis
- butelkę od mleka mojego bobasa, do mierzenia objętości
Soki to nie mój biznes tylko część diety a blog to hobby. Z zawodu jestem komputerowcem, co niestety objawia się dużą liczbą wyliczeń w postach ;)
Możesz mi powiedzieć gdzie ten komplement na 'kotlecie' się znajduje?
@Paula: Soczek dobry ale jak się okazuje i skórka i pestki (odpady) to też samo zdrowie.
ależ owszem czemu nie :-) przeglądając przepisy na kotlecie trafiłem na czerwony barszcz a'la macchiato i tam Twój komentarz oraz link do blogu :-) ja także dodałem komentarz
OdpowiedzUsuń''barszczyk jest najlepszy na rozgrzanie w chłonny jesienne popołudnie,ja mam w planach zrobić barszcz czerwony z kołdunami czy jakoś tak (takie pierożki z farszem z mięsa mielonego) ale sok z surowych buraków to tez ciekawa i zdrowa opcja,chociaż ja czystej esencji nie kosztowałem tylko próbowałem zamieniając mój standardowy zestaw jabłko+marchew na marchew+burak i buraki dały taki fajny słodkawy posmak,nawet mi smakowało,tak więc polecam
p.s Sokomaniak Twój blog to fajny pomysł,świeże własnoręcznie przygotowywane sok to ekstra sprawa :-) no i niezłe te wskaźniki wydajności i pracochłonności (częściowa i całkowita),czas podany co do sekundy heh
czy Ty te soki robisz i analizujesz w laboratorium ;-)''
pozdrawiam marcin
Kiwi lubie i jadam , dodaje te do soku ,ale jakos ta skorka wlochata mnie odstrasza! :-(
OdpowiedzUsuńA jestes pewien Sokomaniaczku ,ze jest jadalna??
:-))
Gosia
@Gosia: Przeczytałem w sieci i też byłem w szoku. Wiadomo, że skórkę trzeba wymyć to może większość włosków odleci. Spróbuję zjeść kiwi ze skórką i zdam relację.
OdpowiedzUsuńPoza tym wszystkie rzeczy są jadalne. Tylko niektóre raz w życiu ;)
No proszę- prawie dwukrotnie więcej witaminy C niż sok pomarańczowy. Znaczy dużo lepiej nadaje się do wódki... Dzięki, informacja jak znalazł na sobotni wieczór po ciężkim tygodniu i pewnie przed następnym takim...
OdpowiedzUsuńHa ha, kiwi ze skórką? włochatą w dodatku ;-), różne cuda jadłam zaczynając przygodę z raw food, ale nie pomyślałam, że skórka kiwi jest jadala ;-), przetestuję i dam znać czy będzie to raz w życiu hi hi. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie dosc ze pyszny to jeszcze taki wartościowy. Nie myslalam że ma AZ TYLE witamin ;)
OdpowiedzUsuńJa tez nie wiedziałam o tylu witaminach. A kiwi uwielbiam - kurcze, nie piłam soku! Musze to nadrobić, koniecznie i póki jest dobre kiwi :)
OdpowiedzUsuńWitam nowe czytelniczki/czytelników!
OdpowiedzUsuń@Maczeta: nie truj się tyle i zrób sobie drinka tylko z owoców ;) Aczkolwiek jesteś usprawiedliwiony biorąc pod uwagę to co się dzieje w okół i co opisujesz u siebie na blogu.
@Ania: Sam tez się zabieram ale na razie mi nie skoro
@Emma: Ja też zawsze myślałem ze witamina C to cytryna - a okazuje się, że są lepsze źródła.
@Kuchareczka: jedz i pij kiwi ;) Choć jak widać i 'odpady': skórka i pestki ma też mnóstwo cennych składników
@ Sokomaniak
OdpowiedzUsuńAle mój sposób spożywania naturalnych soków dostarcza też kalorii- więc może być jeszcze zdrowszym, pełnowartościowym posiłkiem ;)
Witaj!
OdpowiedzUsuńTwój blog jest wspaniały. Mówię to jak zwolennik zdrowego trybu życia. Bardzo lubię świeże soki z owoców i warzyw.
Pozdrawiam
@Tome,: oby więcej takich czytelników jak Ty.
OdpowiedzUsuńZjadłem wczoraj kiwi ze skórką. Było trochę żucia ale w smaku nie najgorsze. Nie miałem żadnych sensacji żołądkowych i nadal żyję. Znaczy da się zjeść ;)
OdpowiedzUsuńJest jeszcze kiwi mrozoodporne, do uprawiania w naszym klimacie. Ono zupełnie nie ma włosków, więc się zjada jak winogrona.
OdpowiedzUsuńŚwietny blog - garść rzetelnych i interesujących informacji! Dodaję te stronę do ulubionych i dołączam do grona stałych czytelników. Pozdrawiam. Piotr
OdpowiedzUsuń@Wojciech Majda - nigdy takiego nie spotkałem ;( Ale rekomendacje i pomysły na Twoim blogu są interesujące więc jak będę miał swój wymarzony ogródek to posadzę coś takiego (może w jakiejś gildii roślinnej)
OdpowiedzUsuń@Anonimowy/Piotr - witam i dzięki za komplement.
Ja tak tylko o tej skórce od kiwi:)
OdpowiedzUsuńJem dużo kiwi i nawet jak nie identyfikowałem się z RAW, to od zawsze jem kiwi ze skórką i czuje się lekko dziwnie, że nie pomyślałem nigdy, że to dziwne:)
Ale sedno jest takie, ze mnie skórka nie zabiła (jeszcze:))
Super napisane, nie wiem czemu nie każdy docenia właśnie takie soki. W wyciskarkę można włożyć wszystko, szczególnie taką jak ta https://zdrovi.pl/k/wyciskarki-do-sokow-wolnoobrotowe/wyciskarki-pionowe/ i zrobić przepyszny sok o niepowtarzalnym smaku.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem modele wolnoobrotowe są najlepszymi wyciskarkami do soków https://duka.com/pl/agd/wyciskarki-do-sokow jakie można znaleźć na rynku. Takie urządzenia pozwalają przede wszystkim uzyskać pełnowartościowy sok, który zawiera wszelkie niezbędne dla nas składniki odżywcze. Z tego powodu stanowi on często ważny element wielu diet.
Usuń