Dziś badałem zarówno wydajność owocu jaki i pracochłonność wykonania soku. Zacznijmy od tego pierwszego.
Wybrałem 7 jabłek o łącznej masie 1,286 kg. Jedną z zalet tego owocu jest to, że nie trzeba go obierać, więc nie ma żadnych strat na początku. Ja nawet nie wykrawam ogryzki, kroję tylko jabłko w paski i wrzucam wszystko jak leci. Moja wyciskarka radzi sobie z tym świetnie i nigdy nie trafił mi się nawet kawałek pestki.
Wycisnąłem 920ml soku, o masie 998g. Po podzieleniu otrzymujemy gęstość 1,08 g/ml. Wskaźniki wydajnościowe wyniosły:
- Wydajność brutto dla jabłka wynosi 715 ml/kg (920ml/1,286kg), lub procentowo 71,5%.
- Zapotrzebowanie brutto wyniosło 1,40 kg/l. (1,286kg/920ml).
- Ponieważ nie było strat przy obieraniu masa przed i po obróbce są takie same. Wydajność netto równa jest wydajności brutto oraz zapotrzebowanie netto wynosi tyle samo co zapotrzebowanie brutto.
Zbadałem też czas całej operacji:
- mycie zajęło 1m 25s,
- krojenie zajęło 2m 14s, nic nie trzeba było wykrawać ani obierać.
- wyciskanie równo 5m.
- pracochłonność częściowa = 9m 24s / litr (8m 39s/0,920l)
- pracochłonność całkowita. Aby uzyskać czas całkowity sumujemy: 8m 39s (przygotowanie i wyciskanie) + 1m10s (przygotowanie maszyny) + 8m 30s (mycie maszyny) czyli 18m 19s. Dzielimy przez objętość soku i mamy wynik 18m 19s / 0,920l = 19m 54s.
Jak widać jabłko doskonale nadaje się na sok, najlepiej z dotychczas zbadanych owoców i warzyw. Fakt, na razie za wiele ich nie sprawdziłem ale wynik jest bardzo dobry, wydajność prawie 72%, a litr soku otrzymamy już z 1,4 kg owoców. Rezultat zbliżony do winogrona: wydajność brutto lepsza o 1,3%, wydajność netto gorsza o 0,4%. Sok jabłkowy jest też bardzo pracochłonny. Samo zrobienie litra soku zajmuje niecałe 10 minut, dłużej trwa przygotowanie i umycie maszyny. Dlatego ja zazwyczaj robię więcej soku, tak by starczyło na 2 dni i trzymam go w lodówce.
ladne fotki :-)
OdpowiedzUsuńNie wiem tylko czy tematyka bloga nie spowoduje ze szybko sie wyczerpia pomysly na artykuly
Pomysłów mam mnóstwo. Na początek mam do wyciśnięcia kilkadziesiąt owoców i warzyw. Poza tym mam jeszcze parę innych pomysłów związanych z sokami i zdrowym odżywianiem w ogóle.
OdpowiedzUsuńNigdy chyba bym nie wpadł na pomysł prowadzenia takiego bloga :D
OdpowiedzUsuńCiekawie opisujesz swoje badania. Oby lista owoców czy warzyw była jak najdłuższa!
Powodzenia !
No cóż, blog raczej niszowy. Ale za to opisuję swoją pasję.
OdpowiedzUsuńŚwietny blog! Powodzenia!
OdpowiedzUsuńCzytalam ze sok z selera jest bardzo zdrowy.Sprobuj.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń@Anonimowy
OdpowiedzUsuńGwarantuję, że prędzej czy później pojawi się tutaj. Jest na liście.
Dlaczego wyrzucasz pianę?
OdpowiedzUsuń@Anonimowy: kiedyś wyrzucałem jak chciałem mieć gładki sok. Ale ostatnio po prostu zbieram i zjadam.
OdpowiedzUsuńCześć Kolego Wyciskaczu,
OdpowiedzUsuńTrafiłem na Twojego bloga przypadkiem, ponieważ szukałem rozwiązania problemu dużej ilości pianu i miąższu w wyciśniętym soku. Miałem nadzieję znaleźć odpowiedź u Ciebie, no ale się nie udało. Jednak postanowiłem napisać, ponieważ przekręciłem już w mojej wyciskarce niejedno jabłko i mam swoje obserwacje. Generalnie jabło jakbłku nierówne. Teraz mamy wysyp, więc przyszedł mi do głowy pomysł - ranking/opis gatunków jabłek dostępnych na rynku i przydatność do wyciskania soku. Mam dobre doświadczenia z jabłkami Jonagored i innymi, ale może wartoby było to zebrać w jedną całość, dać sobie miesiąc na testy i coś nowego odnośnie jabłek napisać?
Sam się kiedyś zastanawiałem co z tą pianą ale nic ciekawego nie znalazłem.
OdpowiedzUsuńCo do rankingu jabłek - u mnie (w Anglii) wybór jest ograniczony i na pewno inny niż w Polsce. Najlepiej mi się sprawdzały jabłka bardzo twarde, czyli ww Granny Smith. Z reszty w większości zamiast soku wychodziła gęsta breja.